Kilka dni temu rozpoczął się strajk w spółce Bison w Białymstoku (dawne Uchwyty). Dzisiaj, 27 stycznia, prezes spółki poinformował o likwidacji oddziału i zwolnieniu 45 osób. Strajkujący pracownicy do postulatów strajkowych – obok podwyżek – dodali kolejny o tym, by zarząd wycofał się z decyzji o likwidacji. Na zwołanej konferencji prasowej związkowcy i zatrudnieni mówili o zastraszaniu i szantażu, a także celowym skłócaniu załogi. Wątpliwości budzi fakt, że spółka przestała być rentowna zaledwie po trzech dniach przestoju oraz, że spółkę zamknięto nagle – a w przypadku zwolnień grupowych – obowiązują konkretne procedury.
– Związki zawodowe powinny być powiadomione co najmniej 30 dni przed i należy powiadomić Urząd Pracy, więc widzimy tutaj jakąś partyzantkę. Nie wiadomo co się dzieje, więc apeluje również o opamiętanie się do zarządu, żeby przestrzegł przepisów, a nie przychodził i z poniedziałku na wtorek zastraszał załogę – mówi Eugeniusz Muszyc, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Forum Związków Zawodowych woj. podlaskiego.
Strajkujący związkowcy są oburzeni decyzją o likwidacji zakładu. Uważają, że nie powinno się jej podejmować, gdy prowadzony jest dialog z pracodawcami. Odbierają to jako próbę wymuszenia decyzji o zakończeniu strajku.
Więcej informacji na stronach:
https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/209690
https://bialystok.tvp.pl/58178236/kolejna-odslona-strajku-w-spolkach-bison
https://poranny.pl/strajk-w-dawnych-uchwytach-45-pracownikow-dostanie-wypowiedzenia-zdjecia/ar/c1-16018267