W odpowiedzi na zarzut dotyczący usunięcia OZZ Pracowników Oświaty ze struktur FZZ uprzejmie wyjaśniam, że powyższą uchwałę podjął Zarząd Główny Forum Związków Zawodowych na posiedzeniu w dniu 29 maja 2017r. rozpatrując rekomendację Prezydium Forum ZZ. Nadmieniam, że podczas głosowania Zarządu Głównego FZZ uzyskano 43 głosy za wykluczeniem OZZPO, przy 5 osobach wstrzymujących się od głosu. Nikt nie był przeciwny wykluczeniu.
Ja, Eugeniusz Muszyc, jako osoba prywatna, czy nawet jako przewodniczący struktur wojewódzkich FZZ, choćbym nawet chciał, nie mam takich uprawnień, ani możliwości, żeby samodzielnie wykluczać inny związek ze struktur FZZ
Kłamliwym stwierdzeniem jest, że powodem wykluczenia związku pana Tomasza Janczyło ze struktur Forum ZZ był zarzut bezprawnego zasiadania OZZ PO w komisjach konkursowych. W uzasadnieniu Zarządu Głównego FZZ dotyczącym wykluczenia OZZPO nie ma ani słowa o komisjach konkursowych.
Nadmieniam, że Obywatelski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty z siedzibą w Białymstoku przyjęty został do Forum ZZ na mocy uchwały Prezydium Forum z dnia 15 kwietnia 2013 r. z przedstawicielstwem jedynie w strukturach Zarządu Wojewódzkiego FZZ województwa podlaskiego jako międzyzakładowa organizacja związkowa. Wobec przepisów wewnętrznych Forum, w/w organizacja miała charakter organizacji międzyzakładowej nie spełniającej kryteriów organizacji ogólnopolskiej. Mając na uwadze powyższe, jednostki samorządu terytorialnego w celu powołania komisji konkursowej powinny wystąpić o wskazanie przedstawiciela do właściwych (zrzeszających nauczycieli) ogólnopolskich organizacji związkowych będących członkami Forum ZZ. Obywatelski ZZ PO pana Tomasza Janczyło nie był podmiotem uprawnionym do wskazywania przedstawicieli do komisji konkursowych.
Pan Tomasz Janczyło ewidentnie mija się z prawdą doszukując się na siłę spisku zawiązanego w celu utrudniania jego działalności związkowej, a już zupełnie kuriozalne, niepoważne i nie mające żadnych podstaw jest twierdzenie o próbie wykorzystania przeze mnie w tym celu administracji publicznej (wojewody, prezydenta miasta, prokuratury). Wymienione osoby zapewne są w stanie potwierdzić fakt, że nigdy nie przeprowadzałem z nimi jakiejkolwiek rozmowy dotyczącej działalności związkowej pana Janczyło lub jakiejkolwiek innej działalności przez niego prowadzonej. Uważam, że panu Janczyle, jako radnemu, nie przystoi szarganie dobrego imienia wysokich urzędów administracji publicznej do osiągnięcia wątpliwej jakości sukcesu medialnego.
Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące twierdzenia przeze mnie „rzeczy wyssanych z palca” i przestawiania związkowcom faktów niezgodnych z rzeczywistością uprzejmie wyjaśniam, że pomimo obowiązku nałożonego przez art. 34(1) w związku z art. 31 ust. 1 ustawy z 23 maja 1991 r, o związkach zawodowych, pan Tomasz Janczyło jako Prezes OZZ PO nie przedstawił pracodawcy, który zwolnił pracownika z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia informacji o liczbie członków tej organizacji (z wyszczególnieniem) zatrudnionych u wszystkich pracodawców objętych działaniem tej organizacji oraz u każdego z tych pracodawców – w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy, według stanu na ostatni dzień miesiąca. Obowiązek informacyjny musiał zostać wykonany w terminie określonym w art. 34(1) ust. 3 ustawy, czyli w terminie do 10 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpiło zwolnienie pracownika od pracy zawodowej z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.
Bardzo istotny i poważny zarzut wobec pana Janczyły jest zawarty w opinii wydanej przez Podlaskiego Kuratora Oświaty, która to opinia jednoznacznie stwierdza, że stopień awansu zawodowego na nauczyciela kontraktowego pana Tomasza Janczyło został nadany z naruszeniem prawa.
W związku z doprowadzeniem Zespołu Szkolno Przedszkolnego Nr 4 do niekorzystnego rozporządzania mieniem, poprzez przedłożenie dokumentów potwierdzających nieprawdę wszczęto dochodzenie, nadzorowane przez Prokuraturę Rejonowa w Białymstoku, o przestępstwo określone w art. 286 §1 k.k. w zb. z art. 271 k.k., mówiącym o posługiwaniu się dokumentem poświadczającym nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Radziłbym aby pan Tomasz Janczyło nie formułował pod moim adresem tak radykalnych stwierdzeń i nie zarzucał mi przedstawiania faktów wyssanych z palca, niezgodnych z rzeczywistością przynajmniej do zakończenia dochodzenia prowadzonego przez Prokuraturę.
Wyjaśniam, że jeśli chodzi o zarzuty związane z art. 35 ustawy o zz dotyczące odpowiedzialności karnej za naruszenie przepisów ustawy odnoszą się do tego, kto w związku z zajmowanym stanowiskiem lub pełnioną funkcją przeszkadza w utworzeniu zgodnie z prawem organizacji związkowej lub utrudnia wykonywanie działalności związkowej prowadzonej zgodnie z przepisami ustawy. Oświadczam, że nigdy nie stałem względem pana Janczyły na pozycji zawodowej, która umożliwiałaby mi utrudnianie prowadzenia przez niego działalności związkowej.
Zarzuty stawiane przez Tomasza Janczyło, dotyczące wykorzystywania przeze mnie prokuratury do walki polityczno-związkowej lub dotyczące stalkingu są po prostu nieodpowiedzialne i niepoważne, już nie mówiąc o tym, że całkowicie bezpodstawne. Bardziej szczegółowe i merytoryczne wyjaśnienia chętnie złożę po przedstawieniu mi przez prokuraturę konkretnych zarzutów, sformułowanych w oparciu o doniesienia pana Janczyły.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii:
- Zaskakujący jest fakt, że pan Tomasz Janczyło nie odniósł się w swojej konferencji prasowej do zarzutów wysuniętych przez Kuratorium Oświaty i Prokuraturę Rejonową w Białymstoku. Dlaczego pominął je milczeniem, zamiast udzielić merytorycznych i wyczerpujących wyjaśnień?
- Dlaczego pan Janczyło nie ujawnił dokumentów poświadczających ilość członków OZZPO, co w sposób jednoznaczny wyjaśniłoby sporną kwestię zatrudnienia go ze zwolnieniem obowiązku świadczenia pracy, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, jako drugiego związkowca z jego związku zawodowego?
- Dlaczego pan Janczyło nie odniósł się do zarzutów sformułowanych wobec niego przez pana Pawła Garleya, który będąc współzałożycielem i wiceprezesem (teraz już byłym) OZZPO doskonale zna realia działalności tego związku?
- Dlaczego pan Janczyło uporczywie unika odpowiedzi na merytoryczne zarzuty, jednocześnie skupiając się na mojej osobie, a cała konferencja prasowa była jedynie osobistymi, zajadłymi atakami na mnie?
Jednocześnie wyrażam radość z powodu faktu, że Tomasz Janczyło uważnie śledzi i reklamuje stronę WWW.podlaska-federacja.pl. Na stronie tej, posiadającej kilka zakładek tematycznych, zamieszczamy między innymi ogólnodostępne wycinki prasowe dotyczące działalności związkowej w regionie. Na około 240 wycinków prasowych – 10 jest na temat pana Janczyły i jego działalności. Uważam, że megalomanią ze strony pana Tomasza jest obłudne twierdzenie, że wyżej wymieniona strona internetowa interesuje się wyłącznie jego działalnością lub służy „tępieniu jego osoby”. Z przyjemnością zamieścimy artykuły o wybitnych osiągnięciach pana Janczyły w dziedzinie jego działalności związkowej, gdy tylko takich dokona.
W związku z tym, ze pan Tomasz Janczyło wysuwa pod moim adresem bezpodstawne i obraźliwe pomówienia mające poniżyć mnie w opinii publicznej, rozważę skierowanie sprawy do sądu cywilnego po zakończeniu dochodzenia przez Prokuraturę w Białymstoku.
Eugeniusz Muszyc