Droga Bożenko 
W imieniu ludzi dobrej woli, których jest więcej, składam Ci serdeczne podziękowania za lata wytężonej pracy, włożony trud i poświęcenie na rzecz drugiego człowieka. Było ogromnym zaszczytem spierać się z Tobą, dyskutować, przedstawiać swoje racje. Poznałem Cię podczas protestów  i okupacji w PRKCH, byłaś twardym, śmiałym i odważnym negocjatorem. Wówczas staliśmy po różnych stronach barykady, mimo wszystko udało się nam wypracować wspólne stanowisko. Przejęłaś Szpital w Bielsku Podlaskim w opłakanym stanie: zadłużony, zagrzybiony, brudny, ponury. Pod Twoim przewodnictwem stał się perłą, dumą i wizytówką naszego województwa. Odchodząc w wyniku „złego zarządzania” oraz konfliktu polegającego m.in. na odebraniu kompetencji służbowych, tym którym już dawno należało te kompetencje odebrać, pozostawiasz Szpital, który według  rankingu „Bezpieczny szpital 2020″ przygotowanego przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia zajął VIII miejsce w kraju, a wśród szpitali w województwie podlaskim, kolejny rok z rzędu, zajął I miejsce.
Wojewodowie, parlamentarzyści, starostowie, radni, burmistrzowie i wójtowie bardzo chętnie grzali się w Twoim ciepełku składając Ci podczas publicznych wystąpień  hołdy i przysięgi wierności.   Niektórzy, niczym glon przyczepiali się do Twojego okrętu krzycząc: płyniemy razem Pani Dyrektor. Podczas podróży, wszelkiego rodzaju faryzeusze, wilki w owczej skórze, przechery, mali donosiciele, intryganci rzucali Ci kłody pod nogi. Małe skrzaty, farbowane lisy składali się przed Tobą niczym wielofunkcyjne scyzoryki, żeby wkupić się  w Twoje łaski, stając  się denuncjatorami i konfidentami w rozsiewaniu nieprawdziwych informacji.  Bożenko, przegrałaś z cwaniactwem, dwulicowością, pokrętnością, podstępnością małych geszefciarzy. Stałaś się ikoną, osobą budzącą szacunek i uznanie  społeczeństwa za Twoją pracę. Jako związkowiec, nie potrafię wyrazić  wdzięczności we właściwy sposób, ale pamiętaj – masz wielu przyjaciół, którzy Cię wspierają i doceniają Twoje osiągnięcia. 
Odchodzisz jako Dyrektor z podniesioną głową, w atmosferze szacunku i uznania, jakim darzy Cię wspaniały personel. Pozostawiasz z podkulonym ogonem i kurewskim wyrazem twarzy wszystkich, którzy przyczynili się do Twojego odejścia oraz uwierzyli w kłamstwa i oszczerstwa małych, pokrętnych ludzi.
Bożenko, serdecznie Ci dziękuję  za wszelką okazaną braci związkowej życzliwość, w trakcie swojej pracy na stanowisku Dyrektora. Dla nas był to czas szczególnie ważny i cenny, który będziemy mile wspominać zachowując w pamięci jako niezwykle inspirujący.
Mam nadzieję, że niedaleka przyszłość przyniesie wiele okazji  do kontynuowania owocnego współdziałania. 
Eugeniusz Muszyc